Każdy, kto kiedykolwiek otrzymał w swoim życiu mandat, przed jego popisaniem usłyszał pytanie „Czy przyjmuje Pan/Pani mandat”. Jeżeli Twoja odpowiedź jest przecząca, policja kieruje sprawę do sądu, składając wniosek o ukaranie.
Mandat od policji – co się stanie jeśli go nie przyjmiesz?
Wniosek o ukaranie jest składany w sądzie, który jest właściwy dla miejsca popełnienia wykroczenia. Może więc zdarzyć się tak, że jeżeli byłeś na wakacjach w Sopocie i nie przyjąłeś tam mandatu za przekroczenie prędkości, a na co dzień mieszkasz z Zakopanem, Sąd w Sopocie wezwie Cię do stawiennictwa na rozprawie.
Wezwanie na rozprawę w sprawie o wykroczenie jest jednak ostatecznością. Sprawy te odbywają się bowiem w trybie zaocznym, czyli bez udziału stron. Sąd wydaje wyrok na podstawie danych zawartych we wniosku o ukaranie, który sporządziła policja. Wyrok nakazowy dostaniesz pocztą na swój adres zamieszkania. Na kopercie będzie adnotacja „do rąk własnych”, co oznacza, że nikt z domowników nie będzie mógł odebrać listu w przypadku Twojej nieobecności. Miej świadomość, że sąd wydaje wyrok bazując na materiałach dostarczonych przez policję. Ty, jako oskarżony możesz się z nim nie zgadzać. W takim przypadku z terminie wskazanym przed sąd musisz złożyć sprzeciw od wyroku. Kiedy sąd odbierze twój sprzeciw, wyznaczy termin rozprawy, na którą zostaniesz wezwany. Będzie to szansa, abyś osobiście przed sądem przedstawił swoje stanowisko w sprawie.
A co jeżeli mieszkasz we wcześniej wspomnianym Zakopanem, a wzywa Cię sąd z Sopotu?
Nie musisz przemierzać całej Polski. Wyślij do sądu w Sopocie wniosek o przesłuchanie przed sądem właściwym dla miejsca Twojego zamieszkania lub w drodze wideokonferencji. Jeżeli wyrok wydany przez sąd nadal nie będzie dla Ciebie sprawiedliwy, masz prawo złożyć apelację do sądu II instancji.
Czyli w praktyce szkoda zachodu z nieprzyjmowaniem mandatu, jeśli wiemy, że popełniliśmy błąd i złamaliśmy prawo.